jak
Jak to jest być na krawędzi? Jak to jest mieć wszystkiego na tyle dość, aby pożegnać się z tym światem?
Kto mi to wytłumaczy? Jak długo żyje, nie wiem jak to jest... Miałam gorsze dni,ale nigdy nie zastanawiałam się nad tym, czy skończyć ze sobą? Jak to jest?
Gdy ktoś mowi mi o tym ogarnia mnie strach,lęk przed bólem. A co jeśli się nie uda? Czy ktoś się nad tym zastanawia? A może ja nie miałam,aż tak źle by wprowadzić się w taki stan?
A może jestem zbyt poukładana, aby tak zrobić a nawet pomyśleć? Może za bardzo przejmuje się innymi i nie jestem w stanie pomyśleć o sobie...? Nie wiem i może lepiej nie wiedzieć... Niech bedzie tak jak jest teraz, wolę ,aby tak było... Na szczęście los mnie oszczędza jak narazie i nie naraził mnie, na to abym stanęła na krawędzi życia...